wizardd |
Wysłany: Czw 13:21, 02 Lut 2006 Temat postu: Obserwacje z zycia w Niemczech - odslona czwarta |
|
Biurokracja w Niemczech jest wieksza niz w Polsce. Bez watpienia. Nic dziwnego - wynik socjalizmu. Jednak zdziwilo mnie, iz urzednik w Niemczech ma inny "status" niz pozostali obywatele. O co mi chodzi. Otóz wypelniajac dokumenty o stypendium musialem zaznaczyc czym zajmuja sie rodzice. Do wyboru bylo: zatrudniony, przedsiebiorca / praca na wlasna reke, urzednik, (i cos jeszcze). Czy o urzedniku nie mozna powiedziec, ze jest zatrudniony? Jest zatrudniony - w urzedzie... Ale w Niemczech wyglada to inaczej. Mianowicie, czlowiek pracujacy jakis czas w urzedzie dostaje dozywotni status "beamte" - urzednik. Z tego tytulu ma zapewniona emeryture i bodajze wiele innych swiadczen socjalnych. Inny przecietny obywatel juz nie ma tak latwo. Czyz nie przypomnina to z lekka struktury spoleczenstwa z ksiazki Georga Orwella "Rok 1984"? W ten sposób masa spoleczenstwa staje sie "prolami" a taki urzednik "czlonkiem Partii Zewnetrznej"... Czas najwyzszy zastanowic sie do czego zmierza Unia Europejska i jakie jest ostateczne stadium socjalizmu... poza narodowym socjalizmem. Bo ta forme juz znamy... |
|